10 zasad poświątecznego "detoksu"

Spis treści

Świąteczne spotkania przy rodzinnym stole tworzą cudowną atmosferę, ale też sprzyjają przejedzeniu. Jemy więcej i częściej niż zwykle, a świąteczne menu nie należy do najbardziej lekkostrawnych. Najlepiej nie wchodź teraz na wagę i nie stresuj się, bo jest duże prawdopodobieństwo, że przybyło Ci kilkanaście dekagramów. Wykorzystaj najbliższe 3 dni na „uspokojenie” – detoks mikroflory jelitowej, wspieranie trawienia oraz oczyszczanie organizmu i ruch najlepiej na świeżym powietrzu.

Osoby będące na diecie (np.: bezglutenowej, bezlaktozowej, uwzględniającej różne nadwrażliwości pokarmowe etc.) i same przyrządzające posiłki są dzisiaj na pewno w lepszej kondycji niż Ci, którzy korzystali z tradycyjnej gościnności. Niełatwo odmówić babci pierogów, które robi od zawsze czy wytłumaczyć mamie, że panierka z karpia może wzmagać proces zapalny w naszym organizmie.

Gdy spożywamy posiłki trudne dla nas do strawienia, perystaltyka jelit zwalnia, zatrzymuje się woda i tworzą się pozostałości w jelitach, które powodują bardzo nieprzyjemne objawy: wzdęcia, bóle brzucha i zaparcia. Wielkim winowajcą poświątecznego dodatniego bilansu na wadze jest spożywany w nadmiarze cukier, który hamuje wydzielanie soku żołądkowego, upośledzając jednocześnie trawienie.

Jak wrócić do formy?

Brzuszek w ciąży rośnie kobietom 9 miesięcy i potrzebujemy dokładnie tyle samo czasu, aby dojść do pełni formy. Podobnie jest z przejedzeniem: dzień za dzień. To dobra wiadomość, bo oznacza, że przed Tobą tylko 3 dni poświątecznego spalania i oczyszczania.

I to wcale nie za sprawą głodówki ani restrykcyjnej diety, lecz zdrowego i zrównoważonego „detoksu”, który poprawi trawienie, dostarczy witamin i minerałów oraz rozprawi się z obrzękami ciała. Kuracja jest skuteczna i przyjemna.

Stosując 10 poniższych zasad, pozbędziesz się obrzęków, poczujesz się lżej a Twój brzuch będzie wyglądał smuklej.

10 zasad poświątecznego „detoksu”

Dzień rozpoczynaj od szklanki ciepłej wody z cytryną. Pobudzi ona perystaltykę jelit i zneutralizuje zakwaszony po świątecznych ucztach organizm.
Śniadanie przygotuj z produktów bogatych w błonnik. Błonnik pomaga pozbyć się zalegających w jelitach resztek pokarmowych, a tym samym nieprzyjemnych wzdęć.
Pij dużo wody i ziołowych herbat – mięty, kopru włoskiego i rumianku, które pomogą w trawieniu i problemach ze wzdęciami. Płyny zapewnią odpowiedni poziom nawodnienia i przyśpieszą wypłukiwanie z organizmu toksyn.
Spożywaj dużo warzyw w postaci lekkich zup i koktajli – zwłaszcza zielonych, ponieważ zawarty w nich chlorofil pomaga oczyścić i otruć organizm. Warzywa to naturalne źródło witamin i błonnika pokarmowego.
Jedz kiszonki, aby wspierać florę bakteryjną. Nie dotyczy to osób z SIBO, u których nie jest to wskazane.
Podkręć metabolizm przyprawami, które ułatwiają trawienie – cynamonem, kminkiem, majerankiem, rozmarynem czy jałowcem.
Ogranicz węglowodany i zrezygnuj z cukru. Jak najdzie Cię chętka na słodkie, upraż jabłka z cynamonem lub zmiksuj mrożone owoce z mlekiem kokosowym.
Jedz regularnie, najlepiej co 3 godziny małe porcje. Niewielkie posiłki w mniejszym stopniu obciążają jelita, co minimalizuje ryzyko niestrawności i wzdęć. Delektuj się jedzeniem, bo zanim sygnał sytości dotrze do mózgu, mija 20 minut.
Ogranicz ilość spożywanego mięsa, wędlin i nabiału a najlepiej wyeliminuj je na 3 dni, aby jak najszybciej oczyścić przewód pokarmowy z trudnych do trawienia białek.
Codziennie przez 45 minut spaceruj energicznie lub poćwicz – łagodna aktywność fizyczna odciąży jelita i wyeliminuje uczucie ciężkości.

Jeśli wdrożysz powyższe zasady zafunduj sobie „w nagrodę” kąpiel z dodatkiem różowej soli, która otwiera pory skóry i świetnie wspiera organizm w detoksykacji. Jeśli uznasz, że zasługujesz na więcej, to idź koniecznie na masaż, który nie tylko relaksuje wspomagając proces detoksykacji, ale również doskonale pobudza przemianę materii.

Detoks – poziom dla zaawansowanych

Jeśli jesteś urodzoną wojowniczką, to mam dla Ciebie coś na koniec. Już poza listą TOP 10, która obiecałam, że jest skuteczna i przyjemna.

Spróbuj odstawić kawę!

Sama wiem, że to nie lada wyzwanie. Jeśli zawsze rozpoczynałaś dzień od kawy, to może się wydawać dla Ciebie nierealne. Pierwsze dni bez kawy mogą być trudne ze względu na pojawiające się bóle głowy oraz problemy z koncentracją. Warto jednak zmierzyć się z tym, gdyż niektóre osoby, szczególnie te nadwrażliwe na gluten, mogą wykazywać również nadwrażliwość pokarmową na proteiny zawarte w ziarnach kawy. Poza tym kofeina może nasilać apetyt na słodycze, a tego chcemy uniknąć przez najbliższe 3 dni. Nie będę się rozpisywała o uzależniających właściwościach kawy, ani też o pozytywnych jej stronach. Prawdopodobnie odstawienie kawy przyniesie Ci bardzo dużo korzyści i kropka. Poza poprawą funkcjonowania układu pokarmowego, poprawisz jakość snu, wyciszysz się i doznasz przypływu pozytywnej energii. Kawę możesz zastąpić zieloną herbatą lub kawą z cykorii.

Umiar jest dobry we wszystkim

Na koniec, najważniejsze: nie katuj się, bo to nie ma sensu, a będzie to tylko obciążało Twój organizm. Nie wierz też w cudowne obietnice zgubienia kilka kilogramów do Sylwestra. Za to podaruj sobie 3 dni na odzyskanie równowagi – dokładnie tyle, ile organizm był obciążany w okresie Świąt. Pamiętaj, aby się nagradzać. Zaowocuje to z pewnością lepszym samopoczuciem i pięknym wyglądem.